Qashar
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


A long time ago in a land far away there was a place where dragons decided to stay.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Zagajnik Lian

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPią Sty 22, 2016 4:50 pm

Jest to dość ciemne miejsce, przypominające trochę ogród. Po grubych, wystających korzeniach gęsto rozrośniętych drzew wiją się metrami, a nawet kilometrami liany, które są tak grube, że jeden smok nie byłby w stanie zniszczyć ich ani ogniem, ani ostrymi zębami czy pazurami. Co najciekawsze - rośliny i zwierzęta stąd w ogóle nie zajmują się ogniem. Niektórzy twierdzą, że jest to sprawa magii, ale co starsze, dłużej mieszkające tu osobniki tylko znają prawdę, która była w ich rodzinach przekazywana z pokolenia na pokolenie. Niech wszystkie piekielne moce strzegą tych, którzy się tu zapuszczą po wykonaniu jakiegoś złego występku. Bowiem nawet drzewa mają tu uszy...
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPon Lut 08, 2016 1:58 pm

Flame latała sobie, a właściwie miała tylko rozłożone skrzydła, bo wiatr bez problemu ją unosił. Zamknęła oczy, słyszała wyraźnie ciszę... Tak, słyszała ją. Była dla jej uszu muzyką, ostatnio cały czas kogoś spotykała... Nie żeby jej to przeszkadzało, uwielbiała się widywać z innymi, zwłaszcza z członkami swojego - co prawda niezbyt licznego - Ardu. Jawhira stał się wreszcie dla niej domem, którego tak potrzebowała, a jego członkowie byli teraz jej najbliższą rodziną. Każdego, kogo poznała w tej krainie obdarzyła sympatią, mniejszą lub większą. Nereida, Mansur, Imlann, a zwłaszcza polubiła życzliwą Galaxis i żywiołową, pomocną Lyssę. Wiatr unosił ją w rytm pierwszych taktów piosenki z "Titanica", "My heart will go on" (tak, userka uwielbia wstęp tej cudnej piosenki Razz ). Z uśmiechem przyjęła pozycję 'do góry brzuchem', muskając końcami skrzydeł chmury, łapami w nich brodząc i pod grzbietem miała całą krainę. Ta cudowna chwila przyprawiła ją o niesamowite szczęście. Zaczęła lecieć coraz szybciej i korkociągiem, niczym rozpędzona czerwona kometa zaczęła lecieć w dół. Tuż przed lądowaniem rozłożyła skrzydła, dwa razy nimi machnęła i postawiła cicho łapy na ziemi. Odetchnęła i rozejrzała się. W tym miejscu było podejrzanie dużo lian. Zmrużyła oczy, bo zauważyła jakiś kształt w gęstwinie, choć nie było to konieczne z jej orlim wzrokiem. Nagle jedna z lian oplotła się niepostrzeżenie i pociągnęła ją w górę. Po chwili Ardmagara wiła się, wisząc głową w dół i złorzeczyła tej przeklętej dżungli. No wiecie co?! Bardzo dziękuję, złapaliście samą Ardmagarę! Zagrzmiała. Ale liany były mocne i Flame w pojedynkę nie dałaby rady się oswobodzić, zwłaszcza że wydawały się jej robić to na złość, jakby to był figiel. A co najgorsze, smoczycy zaczęła powoli spływać do głowy krew...
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPon Lut 08, 2016 2:19 pm

Leciałam dość szybko, tak, jak najbardziej lubiłam, wykręcając w powietrzu beczki, pętle i raz po raz spadając w dół korkociągiem, ze złożonymi skrzydłami. Wydawałam przy tym dzikie okrzyki radości, w ogóle się nie przejmując tym, ze ktoś może uznać mnie za dziwną, lub szaloną. Postanowiłam chwilę odpocząć, może się przespać, żeby zregenerować siły, co było mi konieczne do tego, by spróbować nowego, wymyślonego właśnie w tym momencie manewru. Gdybym tylko mogła, zasnęłabym w powietrzu, ale coś takiego było tymczasowo nie na moje możliwości. Tymczasowo, bo kto powiedział, że tego nie opanuje, co? Nurkując w dół, wylądowałam na dużej polanie, całej pokrytej grubymi lianami. Rozejrzałam się, zastanawiając się, czemu dookoła unosi się taki dziwny zapach. Jakby innego smoka, pomieszany z zapachem lian... Jakby tchnięta przeczuciem, spojrzałam w górę. Ze zdziwieniem zauważyłam jakiś kształt, podejrzanie duży, opleciony lianami. Zauważyłam też, że miedzy pędami lian widać lśniące, czerwone przebłyski, a kształt wydaje dziwne odgłosy, kołysząc się przy tym. Chwile siedziałam z głupią miną, próbując zidentyfikować ten zwisający przedmiot. W pewnym momencie, po kolejnej serii dziwnych dźwięków doznałam olśnienia. Ten kształt coś mi przypomina... Ale co? Racja, smoka. Ale co do jasnej ciasnej robi tu smok? I czemu wisi głową w dół, opleciony lianami? Postanowiłam dowiedzieć się tego bezpośrednio od smoka. Uważaj na głowę, za chwilę cię uwolnię. Przygotowałam się, po czym zionęłam ogniem, moim szczypiorkowozielonym ogniem, zalewając liany płomieniami. Już po chwili zwęglone szczątki roślin pękły, a smok zwalił się na ziemię. Kiedy odgarnęłam liany skrzydłem, rozpoznałam dobrze znajomy pysk. Flame? A co ty tu robisz?
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPon Lut 08, 2016 2:52 pm

Flame już miała się sprzeczać z głupimi lianami, tak była zdesperowana, gdy nagle zielone pnącza oplotły ją jeszcze gęściej tworząc pewien rodzaj kokonu. Oplotły też jej pysk, pewnie aby nie mówiła. Ye e ia mi ę! Zaczęła grozić, gdy nagle usłyszała kakofonię okrzyków radości, gdzieś, ponad tym tajemniczym lasem. Od razu rozpoznała charakterystyczny głos. Yhha!!! Yhha!!! Miało być 'Lyssa', ale cóż. Po chwili usłyszała jak coś ląduje na ziemi i zaczęła wić się jeszcze bardziej w swoim kokonie. Nagle poczuła przyjemne ciepło, a potem charakterystyczny odgłos pękania lian. O-o. Jęknęła z paszczą pełną lian, po czym z impetem spadła na ziemię. Zamrugała wolnymi powiekami, widząc przedzierającą się do jej pyska zieloną smoczycę. Bogu niech będą dzięki! Niebo mi ciebie zesłało! Powiedziała Flame, pozbywając się resztek przypalonej zieleniny z pyska. Spojrzała na Lyssę ironicznie, gdy ta zadała pytanie. A nic, tak wiszę sobie głową w dół, medytuję, no wiesz, jest klimat. Potarła w nadgarstkach (?) przednie łapy i z wdzięcznością spojrzała na zieloną. Jeszcze raz dziękuję.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPon Lut 08, 2016 3:04 pm

Z lekkim zdziwieniem spojrzałam na Flame. Nie ma za co, to przecież obowiązek pomagać innym w potrzebie. Po prostu znalazłam się we właściwym miejscu, o właściwym czasie, ale za to musisz dziękować tym na górze. Naprawdę tak myślałam, czemu niby miałabym zostawić ja tak tutaj, tak dla zabawy? Zastanawiam się tylko, czemu nie mogła się uwolnić. To przecież tylko rośliny. W tym momencie poczułam, że coś łapie mnie za tylną nogę. Odwróciłam się szybko, pociągając przy okazji, jak się okazało linę. Szybko zacisnęłam na niej szczęki, oddzielając spory jej kawałek od reszty i uwalniając nogę. Westchnęłam. Już znałam odpowiedź na pytanie, którego nawet nie powiedziałam. Gdyby mnie zaatakowało kilka takich roślin, też pewnie nie uwolniłabym się sama. Zaśmiałam się cicho, porównując wijący się kokon, do stojącej przede mną, dumnej smoczycy. U mnie pewnie nie było by żadnej różnicy. Uśmiechnęłam się i usiadłam, starając się odpędzić od siebie dwa kolejne pnącza, które usiłowały przygwoździć mnie do ziemi. Zanuciłam cicho jakąś byle jaką piosenkę, ziewając przy tym szeroko, nie mając najmniejszego pomysłu, co robić. Powoli zaczynało mi się nudzić, spojrzałam więc na Flame, zastanawiając się, czy coś powie.
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPon Lut 08, 2016 3:16 pm

Flame uśmiechnęła się miło do Lyssy, która tak ładnie jej odpowiedziała. Ze śmiechem przyglądała się jak smoczyca próbuje się opędzić od lian. Kiedy Lyss spojrzała na nią i zaczęła się cicho śmiać, Flame starała się wyglądać na urażoną, choć nie wychodziło jej to, choćby z powody takiego że cały czas ledwo sama hamowała śmiech na myśl jak śmiesznie musiała wyglądać w tym kokonie. No co? Zaśmiała się. Nagle pomyślała o tym wszystkim, co kryje się w tym lesie, wyobraziła sobie te wszystkie pnącza, halucynogenne grzybki, gigantyczne pająki, nietoperze z oczami ślimaków... Błe! Flame lekko się skrzywiła i drgnęła. Po chwili napadła ją pewna myśl. Lysso, pogramy w chowanego? Prooszę! Niby była Ardmagarą, ale co tam. Raz się żyje, zwłaszcza że smoki ogólnie są nieśmiertelne, więc nawet jak ktoś je zabije, nie będą miały możliwości ponownego życia...
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPon Lut 08, 2016 3:29 pm

Drgnęłam lekko, kiedy usłyszałam prośbę Flame. Czemu nie? Uśmiechnęłam się i wstałam. Pewnie, możemy zagrać. Kto liczy? Spojrzałam na czerwoną. Przez jej łuski będzie dość łatwo ją znaleźć. A ja zawsze mogę użyć peleryny... Szybko odpędziłam od siebie tą myśl. To by było bardzo nie fair. A ja nie zamierzam grać nie fair.Rozejrzałam się dookoła, już szukając pierwszych kryjówek, zastanawiając się przy okazji, czemu wybrała akurat tą grę. To chyba oczywiste, jest tu mnóstwo zakamarków, nawet na tyle dużych, żeby schował się smok. Nawet taki czerwony, jak ona. Przyjrzałam się drzewom, sposobie ułożenia na nich liści i gałęzi. Mimo, że gra jeszcze się nie zaczęła, moje oczy już rejestrowały szczegóły terenu, kierunek wiatru i natężenie cichych dźwięków.
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPon Lut 08, 2016 4:07 pm

//sorry że dopiero teraz ale brałam wcześniejszą kąpiel Razz

Ja mogę pierwsza! Zgłosiła się Flame, gdy Lyssa zapytała kto pierwszy będzie liczyć. Zaczęła się również rozglądać, starając się od razu na przyszłość wypatrzeć jakąś kryjówkę. Jej oczy zalśniły, gdy zobaczyła coś odpowiedniego, po czym zwróciła się znów do zielonej: Ale to taki nie zaklepywany, po prostu jak cię znajdę to potem ty liczysz, a ja się chowam, okej? Flame uśmiechnęła się do Lyssy szeroko. Następnie oparła się o pień jakiegoś drzewa na kraju polany i zaczęła liczyć. Raz, dwa, trzy...
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPon Lut 08, 2016 4:30 pm

Ruszyłam bezszelestnie w stronę upatrzonej już wcześniej kryjówki. Całe szczęście, że jesteśmy w lesie, nie wyda mnie mój zapach. Wspięłam się na jakieś drzewo, żeby poruszać się w powietrzu, dzięki temu mogłam być nieco mniej wykrywalna. W odpowiednim momencie, ześlizgnęłam się z pnia, schodząc z powrotem na ziemię. Rozglądając się szybko, czy zeszłam w odpowiednim miejscu, stałam chwilę bezruchu, chcąc sprawdzić, na jakim etapie liczenia jest Flame. Dochodziła do piętnastki, postanowiłam się więc pośpieszyć. Weszłam w jakieś zagłębienie, zagarniając przy okazji opadłe liście, którymi się przykryłam. Poruszyłam się szybko, pogłębiając dziurę w ziemi, aby wyglądać bardziej naturalnie. Rozłożyłam skrzydła, żeby choć trochę wyrównać tą kryjówkę. Już po chwili liny oplotły całkowicie przestrzeń wolna od liści, całkowicie mnie zakrywając. Teraz tylko się nie poruszyć, nie kichnąć, albo co. Czekałam jeszcze chwilę, a tymczasem Flame kończyła liczyć. Na chwilę wstrzymałam oddech, potem zaś zaczęłam oddychać najpłycej, jak się dało, dzięki czemu moja kryjówka nie opadała i nie unosiła się miarowo, co mogło by być trochę podejrzane, zwłaszcza, że kryjówka ta miała dobre siedem metrów wielkości.
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyWto Lut 09, 2016 11:11 am

Siedemnaście, osiemnaście, dziewiętnaście, dwadzieścia! Szukam! Flame nadal miała trochę poprzestawiane w głowie po tym jak wisiała nią w dół. Teraz rozejrzała się z błyskiem w oku i spojrzała na jedno z drzew. Wskoczyła na nie i rozejrzała się. Nagle zauważyła podłużny, zielony przedmiot, łudząco podobny do ogona Lyssy. Flame skoczyła na niego i pociągnęła z całej siły. I tak oto można uznać, że wyrwała drzewo z korzeniami. Tej korzeń pokryty był mchem i dlatego tak bardzo przypominał szkarłatnoczerwonej smoczy ogon. Flame zachichotała nerwowo i odłożyła nikomu winne, młode drzewko. Rozejrzała się tym razem bardziej skupiona i mały prześwit pomiędzy linami, zielony, wyglądający na chropowaty... Flame z całej siły rozchyliła liny i rozgarnęła liście, aby jej oczom ukazała się Lyssa. Jesteś! Znalazłam! Teraz ty szukasz! Flame już zaczęła rozglądać się za kryjówką dla siebie.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyWto Lut 09, 2016 11:24 am

Westchnęłam cicho, zastanawiając się, jakim sposobem Flame tak szybko mnie znalazła. Musi być dobra. Wygrzebałam się spod resztek lian i liści i ruszyłam za czerwoną smoczycą, w kirunku, gdzie zaczynała liczyć. Jeszcze raz rozejrzałam się dookoła, szukając miejsca, gdzie Flame będzie mogła się ukryć. Westchnęłam raz jeszcze. Uważaj, za chwile zacznę liczyć. Podeszłam do drzewa i przycisnęłam do niego głowę, zamykając oczy, żeby podglądanie mnie nie kusiło. Jestem gotowa. Spojrzałam jeszcze raz na czerwoną, żeby sprawdzić, czy mnie usłyszała. Uśmiechnęłam się lekko. Mam nadzieję odkryć jej kryjówkę jak najszybciej. Zacisnęłam powieki i zaczęłam liczyć, na tyle wolno, by smoczyca zdążyła się schować. Raz, dwa, trzy... Jednocześnie uważnie nadłuchiwałam, chcąc odkryć, w którym kierunku idzie.

//Takie trochę krótkie wyszło...
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptySro Lut 10, 2016 7:22 pm

Flame zaczęła z powrotem krew krążyć normalnie, bez nadmiaru w mózgu, co spowodowało że zabawa zaczęła jej się nudzić (wina userki i jej braku pomysłowości na kryjówkę dla czerwonej Razz ) i zamiast się chować, rozsiadła się wygodnie na jednym pniu drzewa i rzekła do Lyssy: Myślę że nawet nie ma sensu abym się chowała... Tu spojrzała wymownie na swoje łuski. ...Więc co byś powiedziała na rozmowę? Szczerze mówiąc, chciałabym cię pochwalić za to, że jesteś taka uczynna i dobra. Weźmy na przykład to, że nie zostawiłaś Nereidy z innego stada, kiedy była w potrzebie, i jesteś zawsze gotowa i chętna do pomocy. A sama zwykle tak niewiele dla siebie robisz. To jest cecha wzorcowa, godna podziwu i poszanowania. Bardzo się cieszę że w moim Ardzie jest taka odpowiedzialna i uczynna smoczyca. Flame puściła oko do chwalonej.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptySro Lut 10, 2016 7:37 pm

Odwróciłam się i otworzyłam oczy na słowa Flame. Koniec zabawy? Lekko się zarumieniłam, zdziwiona pochwałą. Daj spokój, każdy by tak zrobił... Po co mielibyśmy nie pomagać komuś, kto nic nam nie zrobił. Szczerze, gdyby któraś z was była moim wrogiem, nie tylko bym wam nie pomogła, ale też zapewniła szybszy zgon. Zabrzmiało to trochę, jakbym planowała zamach na życie jakiegoś smoka, więc szybko dodałam. Oczywiście, nie chowam do żadnej z was urazy, po prostu... no, chyba rozumiesz, o co mi chodzi. Przeciągnęłam się i usiadłam wygodniej, starając się ukryć dziwny ton głosu, którym zaczęłam mówić, gdy wspomniałam o wrogach. Przecież ja nie mam wrogów... Chyba. A może... W tamtej wizji na bagnach, kogoś zabiłam... Ale kogo? Westchnęłam cicho. Flame... Czy... W jaki sposób przypominasz sobie dawne życie? Czy może nadal nic nie pamiętasz? Miałam nadzieję, że czerwona nie uzna tego za jakąś obrazę, albo coś. Byłam po prostu ciekawa, czy jest jakaś zależność między tymi, którzy tu trafiają, lub między tym, ile pamiętają z poprzedniego życia. Być może, była to całkowita losowość, jak wygrana na loterii, ale możliwe też było, że coś łączyło wszystkie smoki tutaj.
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptySro Lut 10, 2016 8:32 pm

Flame zaśmiała się, słysząc odpowiedź Lyssy. To również w tobie cenię: Charyzmę. Dobrze że zawsze masz swoje zdanie. Uśmiechnęła się szerzej. I dobrze że masz świadomość że wrogów trzeba eliminować. Znów się zaśmiała, kiedy Lyss zaczęła się plątać w wyjaśnieniach. Poklepała ją po łopatce. Dobrze, już dobrze. Rozumiem o co ci chodzi. Następne pytanie zielonej było trafne. Teraz pamiętam o wiele więcej, między innymi moją twarz, ciemność, ogień i płonące róże. I moją przyjaciółkę. To pojawia się od czasu do czasu, w najdziwniejszych momentach najdziwniejsze wspomnienia. Flame z namysłem pokiwała głową. A ty coś pamiętasz?
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptySro Lut 10, 2016 8:46 pm

No coż... Zastanowiłam się, czy powinnam mówić o tym Flame. Myślę, że tak... Jakiś czas temu, chwilę zanim poznałam Nereidę, miałam dziwną wizje. Widziałam tam siebie, jako człowieka. Podeszło do mnie kilka osób, coś do mnie mówiły. Chyba chciały mnie zdradzić. Myśle, że kiedyś się przyjaźniłyśmy, lub przynajmniej ufałyśmy sobie. Potem... Zabiłam je. I chyba nawet się tym nie przejełam, wprost przeciwnie, wyglądałam na zadowoloną. Poczułam się... dziwnie. Jednocześnie byłam szczęśliwa, że powiedzałam o tym komuś, jednocześnie bałam się reakcji czerwonej. To byłoby zrozumiałe, gdyby teraz odleciała, nie chcąc mieć ze mną więcej do czynienia. Wlepiłam wzrok w ziemię, zastanawiając się, co powie na to moja ardmagar. Moja przeszłość była pewnie zupełnie inna niż jej, nie zdziwiłabym się, gdyby uznała, że to co powiedziałam, to zwykły wymysł. Westchnęłam cicho.
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyCzw Lut 11, 2016 4:01 pm

Flame chwilę zastanowiła się nad sensem słów Lyssy. Spojrzała najpierw na nią, potem na swoje pazury na przednich łapach, potem znów na Lyssę i tak w kółko przez dobre dwie minuty. W końcu odparła: Wiesz... Nie wiem co o tym myśleć. Ja sama nie wykluczam, że byłam niewiniątkiem. Tak naprawdę nic o sobie nie wiem, ani o tym jaka byłam. Nie mogę wiedzieć czy też nie popełniałam jakichś głupstw, i ty też nie możesz wiedzieć co tobą kierowało. Może to byli jacyś lalusie, z którymi się przyjaźniłaś, a potem chcieli cię wrobić w na przykład... Morderstwo? Nic nie jest wykluczone. Flame pokrzepiającym gestem położyła skrzydło na plecach Lyss.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyCzw Lut 11, 2016 6:39 pm

Spojrzałam dziękującym wzrokiem na Flame. Możliwe... Ale nadal nie jestem pewna. Mimo to, dziękuję ci. To pokrzepiające, myślenie w taki sposób. Z drugiej strony... Czuję, że nie było do końca tak, jak mówisz. Wydaje mi się, że był to rodzaj samoobrony, oni, albo one, chyba z jakiegoś powodu chciały się mnie pozbyć... Może uznali, że jestem zbyt niebezpieczna, z powowodu jakiejś cechy. Nic nie jest niemożliwe. Westchnęłam, zastanawiając się, czemu moja przeszłość tak bardzo mnie poruszyła. Przecież to nawet nie musi być prawda! To mógł być tylko głupi sen, jakaś majaka, stworzona przez mój zmęczony mózg. To się mogło nigdy nie wydarzyć, przecież mogłam od zawsze być smokiem, tylko doznać amnezji, czy czegoś podobnego. Nawet, jeśli tak myślałam, w głębi siebie czułam, że to nieprawda. A z resztą... Co mnie to obchodzi? Teraz jestem kimś innym, nawet nie wiem, czy wtedy nazywałam się tak samo jak teraz. Jestem zupełnie nową osobą, jestem kimś innym. Liczy się to, co jest w tym momencie, nie to, co było kiedyś, zwłaszcza, że nawet nie pamiętam, kim byłam.
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptySob Lut 13, 2016 11:35 am

Flame z zamyśleniem pokiwała głową. Tak naprawdę nie mogła mieć pojęcia o co chodziło z przeszłością Lyss, skoro nawet ona nie wiedziała o co kaman. Flame wzięła jakiś leżący patyk i zaczęła nim rysować po ziemi. Ze zdziwieniem spostrzegła, że idzie jej to bardzo gładko ma do tego smykałkę. Jej rysunek, choć żle widoczny na piasku, przedstawiał młodą dziewczynę opierającą głowę na ręce. Po chwili szybko zamazała ogonem swoje bohomazy, ponieważ była zdziwiona swoim nowym odkryciem. Pokręciła głową i znów spojrzała na Lyssę. Nagle Flame zaburczało w żołądku i pomyślała że niedługo będzie znów musiała zapolować. Czy ty też miewasz czasem nieodparte uczucie, że im bardziej chcesz sobie coś przypomnieć, tym jest to dalej od ciebie?
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptySob Lut 13, 2016 3:38 pm

Nie, nie wydaje mi się. Ale mam czasem wrażenie, że jestem bliska przypomnienia sobie czegoś, jestem bardzo niedaleko, wystarczyłoby jeszcze chwila skupienia, żeby znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania... A potem coś mnie rozprasza, jedna banalna rzecz i wszystko znika. Jakby nigdy  tego nie było. Westchnęłam i uśmiechnęłam się lekko. Nagle poczułam ostry ból za oczami i z tyłu głowy. Pociemniało mi przed oczami, zamigotały kolorowe iskierki. Gwałtownie potrząsnęłam głową, żeby pozbyć się tego uczucia, ale było tylko gorzej. Zemdlałam.

Drewniane pomieszczenie, przy stole siedzi ognistoruda nastolatka w zielonej sukience bawiąca się z kotem. W pewnym momencie słychać trzeszczenie desek. Po schodach schodzę ja, w bordowej, falbaniastej sukni, z wachlarzem powieszonym na nadgarstku. Mam wyraźnie zirytowaną minę, lekko podchodzącą pod wściekłość. Aurum! Ukatrupię cię za tą sukienkę! Podchodzę do stołu, staję obok rudej opierając się łokciem oblat. Jak mogłaś mi to zrobić?! Czemu akurat ja muszę udawać hrabinę? Wiesz, ze nie cierpię takiego stroju. Ruda wzdycha, najwyraźniej jest przyzwyczajona do takich rozmów. Kładzie kota na podłodze, odwraca się do w moim kierunku z uśmiechem. Zaczyna mówić spokojnym głosem. Ja się do tego nie nadaję, z powodu moich włosów. Natri jest potrzebna gdzie indziej, a Argent... Sama dobrze wiesz, za nic w świecie by czegoś takiego nie włożyła. Nadal się awanturuje, że musi udawać koniuszego. Po za tym... Jej mina zmieniła się, ton głosu także, stał się głupkowaty, jakby należał do dużo młodszej osoby. ...Wyglądasz w tym taaaaak słodko! Jak możesz marudzić!? Westchnęłam, moja mina mówiła teraz ,,Serio? Z kim ja pracuję...". Ruda na powrót spoważniała. Ej, spokojnie. Jak chcesz się wściekać, idź dręczyć kota. Wskazała na zwierzaka, który zaczął ocierać się o moje nogi. Obraz zaszedł mgłą. Zaczęłam się budzić.

// Sorki, jeśli wypowiedzi innej postaci we wspomnieniu źle zaznaczyłam, ale nie miałam pomysłu, jak inaczej to zrobić.
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyWto Lut 16, 2016 5:06 pm

Flame uśmiechnęła się ze zrozumieniem do Lyssy i zaczęła znów myśleć o tylu pytaniach, kłębiących się w jej głowie, na które nie znała odpowiedzi... Zakręciło się jej w głowie. Biedna, rozkołatane nerwy zwinęły się w jeden, wielki, przeszkadzający kłębek. Smoczyca warknęła do siebie, ale z niemałą ulgą zauważyła że Lyssa wygląda na nieobecną. Po chwili jednak, gdy zielona zemdlała, reakcja szkarłatnoczerwonej była natychmiastowa. Zanim opadła na podłoże, silne, pewne ramiona smoczycy złapały ją i położyły w bezpiecznej pozycji. Flame nie miała zamiaru jej budzić, wiedziała że zielona ma prawdopodobnie wizję - w końcu u niej samej zawsze tak to się odbywało - i sama zaszyła się znów w swoje myśli. Kłębek nerwów spowodowanych niepewnością znów zaczął się formować w tą samą, okoloną puklami loków głową o pełnych ustach, pociągającym spojrzeniu spod długich, podkręconych rzęs, grubych brwiach i wysokich kościach policzkowych. Flame zauważyła że zielona się budzi, więc podeszła bliżej niej i wyszeptała:
Lyssa... Lyss, obudź się. Jeśli smoczyca już się trochę wybudziła, Flame zapytała: Co widziałaś?
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyWto Lut 16, 2016 5:47 pm

W głowie mi szumiało, obraz wirował mi przed oczami. Wizja mieszała się z rzeczywistością, na zmianę widziałam pysk Flame i drewniane pomieszczenie. Słyszałam słowa czerwonej, ale jakby dochodziły z bardzo daleka. Zamachałam głową i zacisnęłam powieki, chcąc pozbyć się tego uczucia. Powróciłam do normalności, wszysto z powrotem było takie, jak zwykle. Westchnęłam cicho, zastanawiając się za co pokarano mnie tymi nagłymi stratami przytomności w najmniej odpowiednich momentach. Kiedy Flame spytała, co widziałam, przez chwilę milczałam. Dopiero po kilku minutach zaczęłam opowiadać jej moją wizję, starając się przypomnieć sobie jak najwięcej szczegółów. Najpierw... Najpierw zobaczyłam drewniany pokój, a w nim dziewczynę z rudymi włosami bawiącą się z kotem. Opisałam jej moją rozmowę z nastolatką, co jakiś czas przestając mówić. Chciałam jej o tym powiedzieć, ale jednocześnie było to swego rodzaju zmuszenie się do tego, coś w mojej podświadomości mówiło mi ,,Nie mów jej, poradzisz sobie sama. Jesteś silna, dasz radę." Kiedy skończyłam mówić, jakby pytająco spojrzałam na czerwoną.
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyCzw Lut 18, 2016 7:40 pm

Kot. Kot? Coś mi to mówi, ale nie jestem pewna co... To jedzenie? Nie. To chyba zwierzę. Ale w sumie na jedno wychodzi. Flame była trochę zdziwiona obrazem, jaki zobaczyła Lyssa i jej przedstawiła. Ta rozmowa dwóch dziewczyn była jakaś taka trochę podejrzana... Szkarłatnoczerwona jednak nie mogła się skupić, ponieważ odczuwała potworne łupanie w czaszce, nie do zniesienia wręcz. Położyła się, kładąc głowę na łapach i próbując przy tym się odrobinę skupić. Nagle Flame poczuła ogromne zmęczenie i ziewnęła tak potężnie, że z drzew w Jasnej Dżungli zerwały się ptaki. To było nienaturalne wręcz, zwłaszcza że były w Mrocznej Dżungli. Powieki Flame zdawały się ważyć dwukrotnie więcej niż ona sama, więc powoli je zamknęła i ze zmęczenia zasnęła.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyCzw Lut 18, 2016 9:12 pm

Flame zasnęła, a ja poczułam się trochę samotna. To nie jej wina, przecież musi być zmęczona, przynajmniej trochę. Zaśmiałam się cicho, kiedy ziewnęła, wyglądało to dość śmiesznie. Mimo, że wiedziałam, że mnie nie usłyszy, zaczęłam do niej mówić. Ten kotek był uroczy... Zastanawiam się, jak miał na imię. Miał śliczne, jasno rude futerko, przypominające trochę włosy tamtej dziewczyny. Zabawne, prawda? Zamilkłam. To głupie. Po co ja jej to mówię, zwłaszcza, że śpi? Westchnęłam. Nudzi mi się! Odpoczęłam już, więc czemu sobie nie polatać? Wzniosłam się w powietrze i zaczęłam zataczać koła nad śpiącą smoczycą. Kręciłam beczki, spadałam w dół korkociągiem, wznosiłam się wysoko, by bezwładnie rzucić się ku ziemi, w ostatniej chwili unikając z nią zderzenia. Starałam się patrzeć, czy czerwona nie budzi się. Gdy znudziły mnie zabawy w powietrzu, postanowiłam zapolować. Dawno tego nie robiłam, przydałoby się nadrobić zaległości. Wylądowałam, nabazgrałam na ziemi jakieś rysunki, które w założeniu miały znaczyć, żeby się nie martwiła, bo poszłam poszukać czegoś do jedzenia. Na powrót wzniosłam się w powietrze, tym razem spokojnie, wbijając wzrok w ziemię,wypatrując zwierzyny. Wreszcie, kiedy już miałam wracać, zauważyłam guźca, całkiem sporego, ryjącego w ziemi spory kawałek od śpiącej Flame. To zajmie chwilę, zaraz potem do niej wrócę. Postanowiłam nie iść na łatwiznę i zapolować na niego z ziemi. Tak będzie zabawniej. Wylądowałam w pobliżu niego, zastanawiając się, czy zjeść go na surowo, czy upieczonego. Z tego powodu trochę się zagapiłam, czym dałam ofierze szanse do ucieczki. Ale głupie zwierzę nie zrobiło tego. Zamiast uciekać, czym być może uratowało by się, skamieniało na chwilę. Następnie zakwiczało głośno i zaszarżowało. No cóż... W każdym gatunku znajdą się idioci. Zręcznie uskoczyłam w bok, dzik przebiegł obok, z rozpędu biegnąc o wiele za daleko. Kiedy szykowało się do kolejnego ataku, zionęłam na niego lekko ogniem. Nie miałam na celu go zabić, tylko zdezorientować, więc płomienie nie upiekły go, jedynie podpaliły jego szczeciniastą sierść. Znowu kwiknął, tym razem dużo głośniej, z bólu i przerażenia. Doskoczyłam do niego, uderzając go skrzydłem, czym posłałam go kilka metrów dalej. Uderzył w drzewo, po czym spadł na ziemię. Podniósł się z ziemi, chwiejąc się przy tym. Zanim zdążył cokolwiek zrobić, podbiegłam i przygniotłam go bokiem do drzewa, łamiąc mu żebra. Rozległ się przyjemny trzask pękających kości. Odeszłam kawałek, po czym przyśpieszyłam, skoczyłam w jego kierunku i rozorałam mu pazurami grzbiet, niemal rozrywając go na pół. Kwiknął jeszcze raz, jakby w geście desperacji, po czym jeszcze raz go uderzyłam, znów powodując jego zderzenie z drzewem. Zwinął się w drgawkach pośmiertnych, a następnie znieruchomiał. Podeszłam do niego i chwyciłam go w pazury. Zjem na miejscu. Muszę już wracać do Flame.
Powrót do góry Go down
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPią Lut 19, 2016 1:18 pm

Flame spała niezwykle mocno, choć nie wiedziała co jest tego przyczyną. Może zmęczenie? Ale to nie miało i tak znaczenia, ponieważ we śnie nie myślała o niczym. Jej pierwszy sen przedstawiał ją jako smoczycę, ale wyglądało na to że z punktu widzenia kogo innego. Drugi sen przyszedł znacznie później.
Flame otworzyła oczy. Musiała mrugnąć kilka razy, nieprzyzwyczajona do słabego wzroku. Jej ludzkie oczy co prawda nie miały wady wzroku, ale przecież jeszcze tak niedawno widziała nawet komara z dobrego kilometra, a teraz jej oczy ledwo rejestrowały pęknięcia na suficie. Rozejrzała się. Była w niewielkim pokoju, pomalowanym na pomarańczowo, choć farba zaczęła już odchodzić widocznie od ścian. Leżała na jednoosobowym łóżku, dość miękkim. Przy łóżku stała szafka nocna, a na niej flakonik ze świeżym bukietem lawendy. Bo dłuższym wpatrywaniu się, Flame stwierdziła że to lawenda francuska. Zmarszczyła brwi. Nagle przez duży łuk, mający pewnie rolę drzwi weszła poddenerwowana kobieta o kasztanowych włosach i brązowych oczach. Ku własnemu zdumieniu, Flame odezwała się po francusku:
-Helen, co jest? Kobieta imieniem Helen poprawiła spinkę w upiętych ładnie włosach i odpowiedziała:
-Jest źle, Claire, jest bardzo źle! Lekko skośne oczy Helen rozszerzyły się raptem. Flame/Claire wypadła z łóżka jak przeciąg i dopadła szafy. Kiedy zobaczyła w niej małe zawiniątko, odetchnęła z ulgą. Na drzwiach szafy zamocowane było lusterko. Flame ukradkiem na nie zerknęła, i zobaczyła długie, czerwone loki i zielone, duże oczy. Za ramką lusterka zobaczyła zatknięte za nią zdjęcie ślubne jakiejś pary, kasztanowowłosej dziewczyny o urodzie kanadyjki i dużych, czarnych oczach i rudowłosego, uśmiechniętego mężczyzny o intensywnie zielonych oczach i jasnej, niemal mlecznej cerze. Flame wyjęła zdjęcie zza ramy i zaczęła się mu przyglądać. Helen podeszła do niej i wymachując rękami powiedziała: Nie ma czasu na sentymenty, Claire, nie rozumiesz? Znaleźli nas i jesteśmy w kropce! Lepiej weź Anais i uciekaj, ja odciągnę ich uwagę! Flame zrobiła zamaszysty gest ręką, mający uciszyć Helen i na chwilę przestała mieć świadomość rudowłosej i znów nic nie pamiętała. Czekaj, kto nas znalazł? I kto to jest Anais? Gdzie ją mam znaleźć? Helen ukryła twarz w dłoniach i na pozór spokojnym, lecz lekko drżącym głosem oznajmiła: Claire, nie ma czasu na żarty! Zabieraj swoją córkę, jest w pokoju obok. Nagle z dołu dobiegło łomotanie w drzwi, a przerażona Helen krzyknęła: Pędź, pędź! Flame, wiedziona instynktem wpadła do pokoju obok, jej wspomnienia znów stały się świadomością rudowłosej i wzięła opatulone w bety, kwilące dziecko. Helen wypadła na dół i coś zaczęła robić z ogromnym hałasem, a Flame, to znaczy Claire, przesunęła dziecięce łóżko i otworzyła właz i...

Nagle Flame otworzyła oczy i zaczęła ciężko oddychać. Była cała zlana potem i była jeszcze gorętsza niż zwykle. Jej wzrok nabrał oślepiającej wręcz ostrości i Flame uświadomiła sobie, że znów jest w swoim ciele. Rozejrzała się i zobaczyła nadchodzącą Lyssę z guźcem w pysku. Flame wzięła ostatni głębszy oddech, uspokoiła go i zmusiła się do uśmiechu dla Lyssy.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian EmptyPią Lut 19, 2016 4:18 pm

Wszystko w porządku? Spytałam ją o to, kiedy zobaczyłam jej niespokojny oddech i lśniący na niej pot. Musiała obudzić się niedawno. Mam nadzieję, że dobrze się spało. Uśmiechnęłam się, siadając przed nią na ziemi. Położyłam guźca na ziemi, po czym zgrabnie go przypiekłam moim zielonym ogniem. Dookoła rozszedł się wspaniały zapach pieczonego mięsa. Chcesz trochę? Wskazałam na zwierzę. Chyba udało mi się go nie spalić. Myślę też, że nie jest trujący. Tak mi się wydaje. Zaśmiałam się cicho i rozłożyłam się na ziemi, przymykając oczy. Zachodzące słońce miło mnie ogrzewało. Nie miałam pojęcia, że jest tak późno. Ale to nawet dobrze, uwielbiam latać w nocy. Westchnęłam cicho, po czym spojrzałam na Flame. Czekałam na jej odpowiedź.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Zagajnik Lian Empty
PisanieTemat: Re: Zagajnik Lian   Zagajnik Lian Empty

Powrót do góry Go down
 
Zagajnik Lian
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Ciemny zagajnik
» Zagajnik japońskich wiśni

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Qashar :: Tereny Ardu Jawhira :: Mroczna Puszcza-
Skocz do: