Sala, która kiedyś zapewne tętniła życiem. Dziś to duże pomieszczenie, w którym zmieści się niejeden smok. Po całej komnacie porozrzucane są cegły, kamienie i reszcztki niegdyś pięknych mebli. Na ścianach wiszą strzępki dywanów i podarte obrazy. Wszędzie, gdzie tylko spojrzeć rośnie bluszcz i pod resztkami sufitu wiszą liany. Kamienna posadzka jest nierówna, a mniędzy pęknięciami wyrasta mech. Na podwyższeniu, gdzie kiedyś stał majkrólewski tron, to niestety pozostały tylko nogi i oparcie.