Qashar
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


A long time ago in a land far away there was a place where dragons decided to stay.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Na szczęście... i niestety!

Go down 
+9
Psyche
Eskar Jasnołuska
Imlann
Akane
Flame
Lyssa
Nereida
Vavoice
Estebann
13 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySob Sty 09, 2016 2:13 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Powrót do góry Go down
Akane
Ardmagar
Ardmagar
Akane


Liczba postów : 130
Join date : 02/01/2016
Skąd : Polska, Japonia

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySob Sty 09, 2016 2:20 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Powrót do góry Go down
Imlann
Ardmagar
Ardmagar
Imlann


Liczba postów : 249
Join date : 27/12/2015

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySob Sty 09, 2016 2:48 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Powrót do góry Go down
https://qashar.forumpolish.com
Flame
Ardmagar
Ardmagar
Flame


Liczba postów : 220
Join date : 27/12/2015
Age : 23
Skąd : Paryż

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySob Sty 09, 2016 3:27 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Powrót do góry Go down
Imlann
Ardmagar
Ardmagar
Imlann


Liczba postów : 249
Join date : 27/12/2015

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySob Sty 09, 2016 3:45 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Powrót do góry Go down
https://qashar.forumpolish.com
Akane
Ardmagar
Ardmagar
Akane


Liczba postów : 130
Join date : 02/01/2016
Skąd : Polska, Japonia

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySob Sty 09, 2016 3:53 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Powrót do góry Go down
Imlann
Ardmagar
Ardmagar
Imlann


Liczba postów : 249
Join date : 27/12/2015

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySob Sty 09, 2016 4:59 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Powrót do góry Go down
https://qashar.forumpolish.com
Nereida
Szeregowy
Szeregowy
Nereida


Liczba postów : 320
Join date : 06/01/2016
Skąd : Himalaje

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySob Sty 09, 2016 7:17 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySob Sty 09, 2016 7:52 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Powrót do góry Go down
Nereida
Szeregowy
Szeregowy
Nereida


Liczba postów : 320
Join date : 06/01/2016
Skąd : Himalaje

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySob Sty 09, 2016 9:51 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Powrót do góry Go down
Estebann
Adept
Adept
Estebann


Liczba postów : 200
Join date : 02/01/2016
Age : 21
Skąd : Hiszpania, Lanzarote

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptyNie Sty 10, 2016 12:11 am

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptyNie Sty 10, 2016 11:55 am

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Na szczęście, złapał taksówkę.
Powrót do góry Go down
Vavoice
Znachor
Znachor
Vavoice


Liczba postów : 156
Join date : 03/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptyNie Sty 10, 2016 11:58 am

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Na szczęście, złapał taksówkę.
Niestety, taksówka została porwana przez UFO.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptyNie Sty 10, 2016 12:46 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Na szczęście, złapał taksówkę.
Niestety, taksówka została porwana przez UFO.
Na szczęście, lekarz zdążył uciec.
Powrót do góry Go down
Estebann
Adept
Adept
Estebann


Liczba postów : 200
Join date : 02/01/2016
Age : 21
Skąd : Hiszpania, Lanzarote

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptyNie Sty 10, 2016 7:03 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Na szczęście, złapał taksówkę.
Niestety, taksówka została porwana przez UFO.
Na szczęście, lekarz zdążył uciec.
Niestety, okazało się, że jest kryminalnym zabójcą.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySro Sty 13, 2016 8:55 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Na szczęście, złapał taksówkę.
Niestety, taksówka została porwana przez UFO.
Na szczęście, lekarz zdążył uciec.
Niestety, okazało się, że jest kryminalnym zabójcą.
Na szczęście, postanowił nie zabić Kasi.
Powrót do góry Go down
Nereida
Szeregowy
Szeregowy
Nereida


Liczba postów : 320
Join date : 06/01/2016
Skąd : Himalaje

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySro Sty 13, 2016 9:10 pm

PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Today at 8:55 pm Select/Unselect multi-quote Odpowiedz z cytatem  Report post to moderator or admin Lock post for new reports
Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Na szczęście, złapał taksówkę.
Niestety, taksówka została porwana przez UFO.
Na szczęście, lekarz zdążył uciec.
Niestety, okazało się, że jest kryminalnym zabójcą.
Na szczęście, postanowił nie zabić Kasi.
Niestety, mama Kasi była wściekła.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySro Sty 13, 2016 9:13 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Na szczęście, złapał taksówkę.
Niestety, taksówka została porwana przez UFO.
Na szczęście, lekarz zdążył uciec.
Niestety, okazało się, że jest kryminalnym zabójcą.
Na szczęście, postanowił nie zabić Kasi.
Niestety, mama Kai była wściekła.
Na szczęście, ,,lekarz" zdążył uciec wyskakując przez okno i uniknąć zbicia wałkiem.
Powrót do góry Go down
Estebann
Adept
Adept
Estebann


Liczba postów : 200
Join date : 02/01/2016
Age : 21
Skąd : Hiszpania, Lanzarote

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySro Sty 13, 2016 9:24 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Na szczęście, złapał taksówkę.
Niestety, taksówka została porwana przez UFO.
Na szczęście, lekarz zdążył uciec.
Niestety, okazało się, że jest kryminalnym zabójcą.
Na szczęście, postanowił nie zabić Kasi.
Niestety, mama Kai była wściekła.
Na szczęście, ,,lekarz" zdążył uciec wyskakując przez okno i uniknąć zbicia wałkiem.
Niestety, spadł na niego meteoryt.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySro Sty 13, 2016 9:25 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Na szczęście, złapał taksówkę.
Niestety, taksówka została porwana przez UFO.
Na szczęście, lekarz zdążył uciec.
Niestety, okazało się, że jest kryminalnym zabójcą.
Na szczęście, postanowił nie zabić Kasi.
Niestety, mama Kai była wściekła.
Na szczęście, ,,lekarz" zdążył uciec wyskakując przez okno i uniknąć zbicia wałkiem.
Niestety, spadł na niego meteoryt.
Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Powrót do góry Go down
Estebann
Adept
Adept
Estebann


Liczba postów : 200
Join date : 02/01/2016
Age : 21
Skąd : Hiszpania, Lanzarote

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySro Sty 13, 2016 10:42 pm

Kasia poszła do szkoły,
Niestety, zapomniała plecaka.
Na szczęście i tak miała zamiar pójść na wagary.
Niestety, zobaczyla ja mama.
Na szczęście, Kasia założyła pelerynę niewidkę.
Niestety, potknęła się i przewróciła.
Na szczęście, peleryna się nie podarła.
Niestety, musiała wracać na obiad.
Na szczęście nikt przy obiedzie się nie pytał jak w szkole.
Niestety, jej mama zauważyła, że ta zostawiła w domu plecak
Na szczęście do niego nie zaglądała
Niestety, wyczuła w środku starą kanapkę.
Na szczęście ktoś ja zawołał, aby zeszła na dol.
Niestety, krzyknęła - czekaj!
Na szczęście nagle zrobiło jej się niedobrze, pomknęła do łazienki, zwymiotowała i zapomniała o sprawie.
Niestety, Kasia musiała się załatwić.
Na szczęście, miała w łazience gazetę.
Niestety, gazeta nie była ciekawa
Na szczęście miała jeszcze telefon
Niestety, telefon został utopiony niczym czarodziej z Harry'ego Pottera.
Na szczęście był wodoodporny.
Niestety, po wyciągnięciu wyślizgnął się jej z rąk i potłukł sobie szybkę.
Na szczęście miała zapasową.
Niestety, tą też stłukła.
Na szczęście tata kupił jej nowy telefon.
Niestety, był on brzydki.
Na szczęście miał on dobry aparat.
Niestety chwilę potem Kasia przedawkowała morfinę.
Na szczęście okazało się że była to tylko szczepionka.
Niestety, i tak zaczęła działać.
Na szczęście mieszka kolo szpitala.
Niestety, był to opuszczony szpital z XIX wieku.
Na szczęście, Kasia miała ten nowy telefon i zadzwoniła po lekarza.
Niestety, lekarz był zajęty.
Na szczęście, powinien być wolny za pięć minut.
Niestety, miał stłuczkę.
Na szczęście, złapał taksówkę.
Niestety, taksówka została porwana przez UFO.
Na szczęście, lekarz zdążył uciec.
Niestety, okazało się, że jest kryminalnym zabójcą.
Na szczęście, postanowił nie zabić Kasi.
Niestety, mama Kai była wściekła.
Na szczęście, ,,lekarz" zdążył uciec wyskakując przez okno i uniknąć zbicia wałkiem.
Niestety, spadł na niego meteoryt.
Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Powrót do góry Go down
Eskar Jasnołuska
Pisklak
Pisklak
Eskar Jasnołuska


Liczba postów : 57
Join date : 10/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptySro Sty 13, 2016 11:45 pm

// Czas uciąć ten łańcuch bo się nam niedługo nie zmieści. Razz

~.~

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Powrót do góry Go down
Estebann
Adept
Adept
Estebann


Liczba postów : 200
Join date : 02/01/2016
Age : 21
Skąd : Hiszpania, Lanzarote

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptyPon Sty 18, 2016 2:16 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptyPon Sty 18, 2016 7:19 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Powrót do góry Go down
Estebann
Adept
Adept
Estebann


Liczba postów : 200
Join date : 02/01/2016
Age : 21
Skąd : Hiszpania, Lanzarote

Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 EmptyWto Sty 19, 2016 9:08 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Na szczęście... i niestety!
Powrót do góry 
Strona 2 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Qashar :: Poza Światem :: O Wszystkim i o Niczym-
Skocz do: