Qashar
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


A long time ago in a land far away there was a place where dragons decided to stay.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Na szczęście... i niestety!

Go down 
+9
Psyche
Eskar Jasnołuska
Imlann
Akane
Flame
Lyssa
Nereida
Vavoice
Estebann
13 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptySro Sty 20, 2016 7:47 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Powrót do góry Go down
Nereida
Szeregowy
Szeregowy
Nereida


Liczba postów : 320
Join date : 06/01/2016
Skąd : Himalaje

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptySro Sty 20, 2016 8:05 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Powrót do góry Go down
Eskar Jasnołuska
Pisklak
Pisklak
Eskar Jasnołuska


Liczba postów : 57
Join date : 10/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyNie Sty 24, 2016 2:53 pm


Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyPon Sty 25, 2016 8:42 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Powrót do góry Go down
Nereida
Szeregowy
Szeregowy
Nereida


Liczba postów : 320
Join date : 06/01/2016
Skąd : Himalaje

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyPon Sty 25, 2016 8:45 pm


Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyPon Sty 25, 2016 8:46 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Powrót do góry Go down
Nereida
Szeregowy
Szeregowy
Nereida


Liczba postów : 320
Join date : 06/01/2016
Skąd : Himalaje

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyPon Sty 25, 2016 9:26 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyPon Sty 25, 2016 9:30 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Powrót do góry Go down
Nereida
Szeregowy
Szeregowy
Nereida


Liczba postów : 320
Join date : 06/01/2016
Skąd : Himalaje

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptySro Sty 27, 2016 10:21 pm


Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyPon Lut 01, 2016 10:50 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Powrót do góry Go down
Vavoice
Znachor
Znachor
Vavoice


Liczba postów : 156
Join date : 03/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyWto Lut 02, 2016 9:08 am

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Powrót do góry Go down
Eskar Jasnołuska
Pisklak
Pisklak
Eskar Jasnołuska


Liczba postów : 57
Join date : 10/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyWto Lut 02, 2016 1:08 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyWto Lut 02, 2016 1:09 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Powrót do góry Go down
Eskar Jasnołuska
Pisklak
Pisklak
Eskar Jasnołuska


Liczba postów : 57
Join date : 10/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyWto Lut 02, 2016 1:10 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyWto Lut 02, 2016 1:11 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Powrót do góry Go down
Eskar Jasnołuska
Pisklak
Pisklak
Eskar Jasnołuska


Liczba postów : 57
Join date : 10/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyWto Lut 02, 2016 2:39 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Niestety, nie znal sie on kompletnie na medycynie.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyWto Lut 02, 2016 4:37 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Niestety, nie znal sie on kompletnie na medycynie.
Na szczęście, posiadał numer telefonu do bardzo dobrego lekarza.
Powrót do góry Go down
Psyche
Nowy
Nowy
Psyche


Liczba postów : 51
Join date : 12/01/2016
Skąd : Seoul, Korea Południowa

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyWto Lut 02, 2016 5:28 pm


Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Niestety, nie znal sie on kompletnie na medycynie.
Na szczęście, posiadał numer telefonu do bardzo dobrego lekarza.
Niestety, lekarz ten zmienił numer i ten był nieaktualny
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyWto Lut 02, 2016 5:35 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Niestety, nie znal sie on kompletnie na medycynie.
Na szczęście, posiadał numer telefonu do bardzo dobrego lekarza.
Niestety, lekarz ten zmienił numer i ten był nieaktualny
Na szczęście, znalazł w internecie numer do innego lekarza.
Powrót do góry Go down
Vavoice
Znachor
Znachor
Vavoice


Liczba postów : 156
Join date : 03/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyWto Lut 02, 2016 9:36 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Niestety, nie znal sie on kompletnie na medycynie.
Na szczęście, posiadał numer telefonu do bardzo dobrego lekarza.
Niestety, lekarz ten zmienił numer i ten był nieaktualny
Na szczęście, znalazł w internecie numer do innego lekarza
Niestety, Kasia już zmarła.
Powrót do góry Go down
Eskar Jasnołuska
Pisklak
Pisklak
Eskar Jasnołuska


Liczba postów : 57
Join date : 10/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptySro Lut 03, 2016 7:58 am

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Niestety, nie znal sie on kompletnie na medycynie.
Na szczęście, posiadał numer telefonu do bardzo dobrego lekarza.
Niestety, lekarz ten zmienił numer i ten był nieaktualny
Na szczęście, znalazł w internecie numer do innego lekarza
Niestety, Kasia już zmarła.
Na szczescie, powrocila do swiata zywych jako zombie.
Powrót do góry Go down
Furia
Nowy
Nowy
Furia


Liczba postów : 64
Join date : 01/01/2016
Age : 24

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptySro Lut 03, 2016 11:39 am

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Niestety, nie znal sie on kompletnie na medycynie.
Na szczęście, posiadał numer telefonu do bardzo dobrego lekarza.
Niestety, lekarz ten zmienił numer i ten był nieaktualny
Na szczęście, znalazł w internecie numer do innego lekarza
Niestety, Kasia już zmarła.
Na szczescie, powrocila do swiata zywych jako zombie.
Niestety,zabiła wszystkich z domu
Powrót do góry Go down
Estebann
Adept
Adept
Estebann


Liczba postów : 200
Join date : 02/01/2016
Age : 21
Skąd : Hiszpania, Lanzarote

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptySob Lut 06, 2016 4:48 am

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Niestety, nie znal sie on kompletnie na medycynie.
Na szczęście, posiadał numer telefonu do bardzo dobrego lekarza.
Niestety, lekarz ten zmienił numer i ten był nieaktualny
Na szczęście, znalazł w internecie numer do innego lekarza
Niestety, Kasia już zmarła.
Na szczescie, powrocila do swiata zywych jako zombie.
Niestety,zabiła wszystkich z domu.
Na szczęście nie była już zombie.
Powrót do góry Go down
Lyssa
Szeregowy
Szeregowy
Lyssa


Liczba postów : 408
Join date : 01/01/2016

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptySob Lut 06, 2016 11:00 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Niestety, nie znal sie on kompletnie na medycynie.
Na szczęście, posiadał numer telefonu do bardzo dobrego lekarza.
Niestety, lekarz ten zmienił numer i ten był nieaktualny
Na szczęście, znalazł w internecie numer do innego lekarza
Niestety, Kasia już zmarła.
Na szczescie, powrocila do swiata zywych jako zombie.
Niestety,zabiła wszystkich z domu.
Na szczęście nie była już zombie.
Niestety, zjawił się prawnik, który został powiadomiony przez sąsiadów o całym zdarzeniu
Powrót do góry Go down
Estebann
Adept
Adept
Estebann


Liczba postów : 200
Join date : 02/01/2016
Age : 21
Skąd : Hiszpania, Lanzarote

Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 EmptyNie Lut 07, 2016 3:17 pm

Na szczęście, kiedy dojechał do szpitala po tym wypadku, nie został rozpoznany.
Niestety, zadzwonił jego szef.
Na szczęście, jedynie po to, by zafundować mu bezpłatne leczenie.
Niestety, zapytał co robi
Na szczęście, w tym momencie wszedł lekarz z wynikami badań.
Niestety wyniki były złe.
Na szczęście, dało się go jeszcze uratować.
Niestety, Kasia potrzebowała lekarza.
Na szczęście, ten był tuż obok niej.
Niestety, ten okazał się być wariatem, jeszcze gorszym niż poprzedni.
Na szczęście przyjechał wujek Kasi, który był lekarzem.
Niestety, ten fałszywy lekarz zabił wujka Kasi.
Na szczęście był jeszcze brat tego wujka.
Niestety, brat wujka Kasi, za bardzo się bał, żeby przyjść.
Na szczęście, tata Kasi, go przekonał.
Niestety, tata Kasi nie wiedział, że brat wujka Kasi jest dopiero początkującym lekarzem.
Na szczęście, miał kontakt z lekarzem akademickim.
Niestety, ten akurat nie byl przytomny.
Na szczęście, znalazł się ktoś, kto go ocucił.
Niestety, ten byl odurzony.
Na szczęście, ten koleś, co go ocucił, zgodził się przyjechać do Kasi.
Niestety, nie znal sie on kompletnie na medycynie.
Na szczęście, posiadał numer telefonu do bardzo dobrego lekarza.
Niestety, lekarz ten zmienił numer i ten był nieaktualny
Na szczęście, znalazł w internecie numer do innego lekarza
Niestety, Kasia już zmarła.
Na szczescie, powrocila do swiata zywych jako zombie.
Niestety,zabiła wszystkich z domu.
Na szczęście nie była już zombie.
Niestety, zjawił się prawnik, który został powiadomiony przez sąsiadów o całym zdarzeniu
Na szczęście prwanik to był znajomy mamy Kasi z podstawówki.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Na szczęście... i niestety!   Na szczęście... i niestety! - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Na szczęście... i niestety!
Powrót do góry 
Strona 3 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Qashar :: Poza Światem :: O Wszystkim i o Niczym-
Skocz do: